wtorek, 21 lutego 2012

Mari uhahana

David: 
Marihuana - gówno zawinięte w piękny papierek, promowane przez polityków którzy poprzez bycie za legalizacją, chcą zdobyć głosy ślepo zapatrzonych w ten syf małolatów. Dowód?

Pytanie: 50 proc. wyborców to młodzi ludzie, z czego około 30 proc. głosowałoby za zalegalizowaniem marihuany... Czy nie dałoby to Panu większego poparcia?
Andrzej Lepper: Wybierzcie Samoobronę, będziemy rozmawiać!

Ludzie mówią: "Maryśka jest mniej szkodliwa od wódki i piwa!". O ciemna maso.. A choroby oskrzeli, a nieodwracalne zmiany w ludzkiej psychice, a uzależnienie..

I wreszcie najgorsze.. Gdy słyszę polskiego nastolatka, lub widzę jego Facebookowe wpisy: Ale się zjarałem, o jaki zajebisty temat!.. Człowieku, to co trafia do nas, do polski, to najgorsze gówno jakie może być. Rozumiem zapalić od czasu do czasu, zupełnie czystą pozbawioną chemii marihuanę (Właśnie w takiej postaci ona była używana jako lek). Ręce opadają.. Jesteście omamieni, pożarło was to opium dla mas, jaracie się tym, mówicie jestem wolnym człowiekiem.. Taki z Ciebie wolny człowiek jak ze mnie prezydent.

Charlotte: 
Marihuana jest lekkim narkotykiem, ale jak każdy uzależnia. Większość ludzi jest  przeciwna jej zalegalizowaniu, ponieważ twierdzą, że jest bardzo szkodliwa. Przejrzyjcie w końcu na oczy! Alkohol szkodzi sto razy bardziej. Rocznie, przez alkohol na drogach ginie ponad 3 tys. osób, nie mówiąc o innych sytuacjach. A od Marihuany? Znacznie mniej. Życie jest bardzo stresujące, więc nie lepiej byłoby sięgnąć po Jointa i  zrelaksować się po ciężkim dniu i doświadczyć łagodnego odlotu? Zamiast się załamywać, lepiej niech zagości uśmiech na twarzach. Dilerzy zarabiają na handlowaniu tego zielska sporo pieniędzy, a ludzie mimo zakazów i tak sięgają po to. Zatem dlaczego nasz kraj ma na tym nie skorzystać? Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Jestem za.
  


A ty czyje zdanie popierasz?